Harmonia duszy i ciała to podstawa założeń filozofii i działania medycyny chińskiej. Według wiedzy przekazywanej z pokolenia na pokolenie oraz powszechnych metod diagnozy, wiele chorób ma podłoże właśnie psychiczne, a z powodu napięcia czy frustracji ciało zaczyna chorować. Co się dokładnie dzieje, kiedy nasza psyche i soma nie znajdują między sobą zdrowego połączenia?
W idealnej harmonii
Zacznijmy od definicji. Psychosomatyka to nauka mówiąca o wpływie czynników psychicznych na funkcjonowanie całego organizmu. Medycyna psychosomatyczna zajmuje się badaniem wpływu czynników społecznych, behawioralnych i psychologicznych na stan zdrowia i jakość życia człowieka. Określenie „psychosomatyka” pochodzi od dwóch słów z języka greckiego: psyche i soma. Najprościej można je tłumaczyć jako dusza oraz ciało, jednak mają pogłębione znaczenie – psyche to wszystko to, co odnosi się do duchowości i tego co nienamacalne, natomiast soma jest światem przyziemnym, związanym z tym, co stałe.
Psychosomatyka podtrzymuje teorię według której nasz umysł komunikuje się z nami za pomocą sygnałów, przekazywanych za pomocą ciała. Kiedy więc ignorujemy znaki płynące z umysłu i nie zauważamy nadmiernego stresu czy napięcia, „siły” zaczynają być przekierowywane na ciało, by bijący na alarm organizm w końcu został zauważony i odczytany.
Instrukcja obsługi ciała
Aby lokalizować źródła swojego stresu wcale nie musimy błądzić po omacku. Założenia psychosomatyki dają nam określone wskazówki, które lokalizują nasze bóle niczym mapa, prowadząca do danego miejsca w ciele. Z punktu widzenia nauki o psychosomatyce, jeśli odczuwamy:
– bóle w kręgosłupie – zbyt wiele bierzemy na swoje barki i przytłacza nas odpowiedzialność za powierzone zadania czy sprawy,
– kłucie serca czy nerwobóle – przytłaczają nas stany związane z uczuciami, takie jak rozterki miłosne, zawody czy rozczarowania,
– pogorszenie stanu skóry – mogą otaczać nas męczące konflikty, które cały czas „siedzą nam z tyłu głowy” i nie dają o sobie zapomnieć,
– przewlekły ból brzucha czy żołądka – świadczą zazwyczaj o ogromnym stresie i napięciu,
– ból głowy – mówi o tym, że czegoś się boimy, a nasz organizm jest przemęczony.
Podsumowując: rozwiązanie psychicznych i emocjonalnych konfliktów, z którymi boryka się nasze psyche powinno pomóc w pozbyciu się przykrych dolegliwości fizycznych, czyli somatycznych – na znak pojednania z soma.
Organizm przeciwko sobie
Dlaczego nasz organizm zaczyna nam szkodzić zamiast działać z nami w zgodzie? Otóż przyczyną chorób i zaburzeń psychosomatycznych są zwykle długotrwały przewlekły stres i chroniczne zmęczenie. Choroby z nich wynikające objawiają się autoimmunologicznymi reakcjami organizmu, a więc sytuacją, w której poddany silnemu i długotrwałemu stresowi organizm zaczyna sam się „zjadać”, niszcząc własne, zdrowe komórki na zasadzie niszczenia komórek wirusowych.
Co możemy zrobić? Przede wszystkim na czele potrzeb stawiać siebie i swoje ciało, któremu musimy stale się przyglądać i reagować na płynące z niego sygnały. Wspierajmy organizm przede wszystkim zdrowym snem, odpowiednią ilością odpoczynku, który na stałe musi zagościć w naszym codziennym harmonogramie. Nie bez znaczenia pozostaną ćwiczenia relaksacyjne, medytacja czy stosowanie kołdry obciążeniowej (inaczej sensorycznej) zamiast zwykłej. Czego byśmy nie zrobili, pamiętajmy, że kluczem do zdrowia psychosomatycznego jest równowaga.
Powodzenia!